W pierwszych minutach każdy z bramkarzy miał okazję wykazać się między słupkami, broniąc strzały napastników rywali. Więcej z gry mieli jednak goście, którzy w 21 minucie zdobyli pierwszą bramkę. Kasjan Lipkowski zagrał mocno piłkę wzdłuż bramki, a w odpowiednim momencie nogę przyłożył Kamil Koczy i było 0:1!
Druga połowa zaczęła się fatalnie dla kaliszan. W 52 minucie po długim podaniu piłka trafiła do Pawła Kruszelnickiego, który mocno uderzył na bramkę KKS-u. Mimo że według gości futbolówka nie przekroczyła linii, sędzia pokazał na środek boiska. Pięć minut potem podobna akcja przyniosła rezerwom Zagłębia drugiego gola.
Kaliszanie rzucili się do ataku i przycisnęli rywali. W 61 minucie wybijana na oślep piłka trafiła do stojącego na 15 metrze Nestora Gordillo, który nie namyślając się uderzył z półwoleja i wyrównał. Po chwili lubinianie znów mogli objąć prowadzenie, ale trafili w słupek.
Tym niemniej to KKS-iacy dyktowali warunki gry i groźnie atakowali. W 70 minucie, po rzucie wolnym z prawej strony boiska, celną główką popisał się Mateusz Gawlik i KKS znów prowadził. Nie na długo, bo już w pierwszej akcji miejscowi kolejny raz wyrównali!
Trener Bartosz Tarachulski nie przestraszył się skuteczności miejscowych i w 74 minucie obrońcę Filipa Kendzię wymienił na ofensywnego Daniela Kamińskiego. Do końca meczu mnożyły się groźne sytuacje pod obiema bramkami. W 78 minucie kapitalną interwencją popisał się Maciej Krakowiak. W 88 minucie napastnik Zagłębia, mimo asysty obrońców, uderzył tuż przy słupku i było 4:3!
Wynik fatalny, ale nadzieja jeszcze była w Polonii Warszawa, która prowadziła 1:0 z Motorem Lublin. Do 90 minuty, kiedy lublinianie wyrównali i to oni zamiast KKS-u zagrają w barażach o I ligę. A Zagłębie II uratowało ligowy byt kosztem Górnika Polkowice.
- Po ostatnim, bardzo dobrym meczu z Kotwicą Kołobrzeg, przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Mecz układał się dobrze, do przerwy prowadziliśmy 1:0. W drugiej połowie Zagłębie ambitnie dążyło do zwycięstwa, zdołało nam strzelić dwie bramki. Podnieśliśmy się, znowu wyszliśmy na prowadzenie, ale w końcówce, niestety, ten mecz przegraliśmy i w konsekwencji wypadamy z baraży. W imieniu całego klubu wypada mi przeprosić kibiców. W barażach mieliśmy duże szanse na awans - powiedział podczas konfwerencji prasowej trener KKS-u Bartosz Tarachulski. - Nie tego się spodziewaliśmy. Zawodnicy są zdruzgotani. Przystępując do tego meczu, byliśmy pewni siebie. W drugiej połowie straciliśmy cztery bramki. Nad tym trzeba się zastanowić, bo zdobyliśmy najwięcej bramek w lidze, ale za dużo ich traciliśmy. Chciałbym podziękować drużynie za ten sezon, w wielu meczach pokazaliśmy się z dobrej strony i uważam, że zasłużyliśmy choćby na baraże. Jako KKS będziemy walczyć i mam nadzieję, że następnym sezonie drużyna będzie równie mocna i powalczymy o awans. Na tę chwilę nie wiem, czy zostaję w Kaliszu.
Zagłębie II Lubin - KKS Kalisz 4:3 (0:1)
0:1 Kamil Koczy, 1:1 Paweł Kruszelnicki 52, 2:1 Patryk Kusztal 57, 2:2 Nestor Gordillo 61, 2:3 Mateusz Gawlik 70, głową, 3:3 Wojciech Szafranek 71, 4:3 Patryk Kusztal 88.
KKS: Maciej Krakowiak – Kasjan Lipkowski, Mateusz Gawlik, Filip Kendzia (74 Daniel Kamiński), Wiktor Smoliński - Mateusz Wysokiński (90 Bartosz Gęsior), Adrian Łuszkiewicz, Nestor Gordillo, Kamil Koczy (80 Jakub Głaz) - Michał Borecki, Piotr Giel.
Żółte kartki: Frankowski (Zagłębie), Koczy (KKS).
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?