Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kaliszu rośnie liczba rozwodów. Emigracja zarobkowa i kryzys rozbijają małżeństwa

Daria Kubiak
Andrzej Kurzyński ©
Od kilku lat w Kaliszu wzrasta liczba rozwodów. Ich powodem jest coraz częściej emigracja zarobkowa i... kryzys

Niewiele młodsza od swego 71-letniego małżonka kobieta wniosła do kaliskiego sądu pozew o rozwód, gdyż mąż poświęcał jej zbyt mało czasu. Podobne względy zadecydowały o decyzji żony kierowcy TIR-a. Niezgodność charakterów, temperamentów, oczekiwań, zanik wspólnoty duchowej to najczęstsze, ale nie jedyne powody rozstań małżonków. Na szczycie listy przyczyn rozpadu małżeństw znajduje się zdrada oraz alkoholizm, któremu towarzyszy najczęściej fizyczne lub psychiczne maltretowanie rodziny. W ostatnim czasie jednak dominują przyczyny ekonomiczne.

- Coraz częstszym powodem rozwodów jest emigracja zarobkowa małżonków - mówi sędzia Ewa Głowacka Andler, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu. - Znalezienie się w nowym środowisku i rozłąka z rodziną sprzyjają nawiązywaniu nowych znajomości, które z czasem przekształcają się w trwałe relacje.

Czasem życie pisze przedziwne scenariusze. Jednemu z kaliskich małżeństw przydarzyła się taka oto historia. Mąż wyjechał zarobkowo do Wielkiej Brytanii. Tam znalazł zatrudnienie, ale także związał się z pracującą na wyspach Polką. W poczuciu winy sprowadził do Anglii żonę i pomógł jej znaleźć pracę. Kobieta, podreperowawszy swoją sytuację materialną, spojrzała na życie z optymizmem. Wkrótce ona także znalazła nowego partnera. Małżonkowie w pełnej zgodzie przyjechali do Kalisza, aby uzyskać rozwód, po czym wrócili na wyspy do nowych partnerów. To jednak wyjątek. Zazwyczaj rozwód to traumatyczne przeżycie dla małżonków (wojna o majątek, publiczne pranie brudów etc.) a zwłaszcza dla dzieci. Szczególnie, gdy rozwodzący się rodzice walczą o władzę rodzicielską na wyłączność.

Kryzys, brak pracy i pieniędzy powodują, że niektóre małżeństwa próbują wziąć rozwód, który w rzeczywistości jest rozstaniem fikcyjnym. Zwykle chodzi o to, aby rozwiedziona kobieta zyskała prawa do świadczeń płaconych przez państwo. Bywa i tak, że po latach nieformalnego rozstania, żona występuje o rozwód z zamiarem wywalczenia wyższych alimentów od męża, który odniósł sukces materialny.

- Nie dam żonie rozwodu, bo ją kocham - broni się mężczyzna.

Zdarzają się także przypadki wręcz groteskowe. 84-latek, który pochopnie ożenił się powtórnie u schyłku życia, nagle chce rozwodu. W pozwie uzasadnia, że żona wręcz czeka na jego śmierć, a może nawet go podtruwa. Chce bowiem zagarnąć jego wysoką emeryturę i spore oszczędności.

Od kilku lat do kaliskiego sądu wpływa rocznie ponad tysiąc pozwów o rozwód. Rozwodzący się partnerzy, narzekają na długą i żmudną procedurę. Być może niebawem się to zmieni. Ruch Palikota przygotowuje bowiem projekt ustawy o rozwodach. Jego celem jest uproszczenie procedury wobec małżeństw bezdzietnych oraz tych, których dzieci są dorosłe. Zamiast rozprawy przed sądem, wystarczyłoby zgodne oświadczenie małżonków o rozstaniu, złożone w USC. Czyż nie oznaczałoby to jednak deprecjacji małżeństwa, które można byłoby rozwiązać, składając jeden świstek?

Rozwody w liczbach

W 2009 roku do Sądu Okręgowego w Kaliszu wpłynęło 1229 pozwów o rozwód i 132 o separację. W kolejnym 2010 roku pozwów o rozwód było już 1297 a o separację 134. W ubiegłym roku (2011) w SO przyjęto 1314 pozwów o rozwód oraz 143 o separację. W tym roku w okresie od stycznia do końca kwietnia w sądzie zarejestrowano już 444 pozwy rozwodowe oraz 34 o separację. Wszystko wskazuje więc na to, że w br. rozwodów przybędzie.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto