Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porzucona naczepa pod pełną obserwacją. Dziś zostanie uruchomiony monitoring w Szczurach

SJ
ostrowwielkopolski.pl
Gmina Ostrów Wielkopolski będzie od dziś, piątku 29 maja, zabezpieczać naczepę z ok. 150. beczkami z nieznaną substancją, która została porzucona na parkingu w miejscowości Szczury. Nadal trwają badania mające na celu ustalenie, co znajduje się w beczkach. Od tego zależy na kim będzie spoczywać obowiązek poniesienia wysokich kosztów ich utylizacji.

W czwartek 28 maja w urzędzie Gminy Ostrów Wielkopolski doszło do spotkania Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Podczas spotkania ustalono, że gmina przejmie od policji dozór nad porzuconą naczepą, której dotąd pilnowali funkcjonariusze policji.

Od piątku 29 maja te czynności przejmie gmina. W tym celu Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych postawi specjalne ogrodzenie terenu, na którym stoi naczepa. Ponadto, w tym miejscu zostanie zamontowana kamera monitoringu, który 24 h/dobę będzie kontrolowała okolicę.

- Postanowiłem, że po ostatecznym rozstrzygnięciu kwestii utylizacji kłopotliwego ładunku naczepy kamera monitoringu pozostanie w rejonie kościoła w Szczurach. To piękny, zabytkowy obiekt i dodatkowy monitoring jego otoczenia z pewnością się przyda - informuje Piotr Kuroszczyk, wójt gminy Ostrów Wielkopolski.

Naczepę stojącą samotnie na małym parkingu przy krajowej "jedenastce” zauważono we wtorek 26 maja rano. Jak się okazało, wewnątrz było ok. 150 200-litrowych beczek z nieznaną zawartością. Szybko okazało się, że tablice rejestracyjne zostały skradzione, a tabliczki znamionowe naczepy zostały odpiłowane. W tej sytuacji zaszło uzasadnione podejrzenie, że ktoś mógł celowo porzucić beczki z nieznaną substancją. Gmina Ostrów Wielkopolski, na terenie której doszło do zdarzenia, wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Na miejsce wezwano stosowne służby. Funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej pobrali do analizy próbki substancji. To nie pierwsza porzucona naczepa w regionie. Na początku lutego naczepę porzucono także w Ludwinie (powiat pleszewski), również przy krajowej "jedenastce".

Właścicielem parkingu (jak i drogi S 11) jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Okazuje się jednak, że w podobnej sytuacji w gminie Tarnowo Podgórne sprzed kilku miesięcy GDDKiA odwołała się od decyzji gminy. Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło, że to jednak gmina musi zająć się utylizacją podrzuconej substancji. A to oznacza duże koszty.

- Bierzemy pod uwagę dwa scenariusze. Jeżeli to będą odpady niebezpieczne dla zdrowia i życia, to część kosztów będzie musiała ponieść gmina, a jeżeli nie, to będzie się musiała tym zająć GDDKiA na swój koszt. Gmina czeka więc na oficjalne wyniki badań. Od ich wyniku uzależnione są dalsze kroki w tej sprawie - dodaje Piotr Kuroszczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto