Z tego powodu eurodeputowany adwokat nie mógł dolecieć na rozprawę. Z kolei sam Tomczak po raz kolejny przysłał zaświadczenie lekarskie – prawidłowo wydane przez medyka sądowego. Sąd musiał wyznaczyć kolejny termin – będzie to 18 października. Pojawiły się jednak wątpliwości dotyczące wcześniejszych zwolnień Witolda Tomczaka. Biegły sądowy zakwestionował jego poprzednie zaświadczenie lekarskie. Wskazał, że lakoniczne rozpoznanie nie pozwala na jego weryfikację. Nie przekreślało ono także zdolności oskarżonego do uczestniczenia w rozprawie.
– Wszystkie zaświadczenia przedstawione na rozprawach w dniach 15 lipca, 19 sierpnia i dziś wskazują na tę samą jednostkę chorobową i są wystawione przez tego samego lekarza. W związku z wątpliwościami co do ich rzetelności, o sprawie powiadomiono Sąd Okręgowy, prokuraturę i Okręgową Radę Lekarską – powiedziała sędzia Renata Sztendel.
Tymczasem za kilka dni zarzuty stawiane byłemu euro-posłowi przedawnią się, a termin kolejnej rozprawy Tomczaka, wyznaczony na 18 października, wypada dwa tygodnie później. Czyżby były europoseł miał uniknąć kary za znieważenie policjantów? .
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?