18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów - Budżet bez pieniędzy z offsetu od Redemy

Ryszard Binczak
Radni jednogłośnie przyjęli budżet, w którym deficyt pokryty zostanie obligacjami
Radni jednogłośnie przyjęli budżet, w którym deficyt pokryty zostanie obligacjami FOT.Ryszard Binczak
Ostrowscy radni jednogłośnie zagłosowali za budżetem miasta na 2011 rok. Uznali, że jest on rozsądny i skrojony na miarę możliwości. – Zdajemy sobie sprawę, że został przygotowany przez poprzednika prezydenta i dlatego uznaliśmy, że będziemy do niego wprowadzać korekty dopiero w trakcie roku – mówi Tomasz Gostomczyk, radny lewicy.

Nadal nie wiadomo, czy do kasy miejskiej wpłynie 15 milionów złotych, które od firmy Redema wynegocjował poprzedni prezydent Radosław Torzyński.
Dochody Ostrowa zaplanowano na blisko 170 milionów, a wydatki na ponad 175 milionów złotych. Deficyt pokryty zostanie między innymi z kolejnej emisji obligacji miejskich w wysokości 10 milionów złotych. A trzeba wiedzieć, iż w tym roku obsługa długu miasta – który wynosi ponad 68 milionów złotych – kosztować będzie 3,746 miliona złotych. Tylko z tytułu odsetek od obligacji przyjdzie zapłacić 3,587 miliona złotych.

Tradycyjnie już najwięcej pochłonie oświata, na którą przeznaczono 57,5 mln złotych. Na zadania drogowe z budżetu wydane zostanie ponad 19 milionów, na gospodarkę mieszkaniową 9,7 mln.

Gdy każda złotówka jest na wagę złota ostrowscy radni zastanawiają się, co z holenderską firmą Redema, która chciała budować galerię handlową przy ul. Poznańskiej. Jej otwarcie zaplanowano pierwotnie na jesień 2010 roku, by z czasem przesunąć na wiosnę 2012 roku. Miasto na tej inwestycji ma ubić nie lada interes, gdyż inwestor obiecał przelać na konto aż 15 milionów złotych. Pieniądze te mają zostać – przynajmniej w części – przeznaczone na budowę nowoczesnej hali sportowej. Dziś jednak nie widać ciężkiego sprzętu na placu budowy i kasy w ostrowskim budżecie.

– Od dobrych dwóch miesięcy nikt z nami nie rozmawia na temat tej inwestycji – twierdzi Tomasz Gostomczyk.
Co prawda, po zatwierdzeniu przez miasto planów, Holendrzy wpłacili na konto miasta 1,5 miliona złotych, ale ostatnio coraz głośniej mówi się, że zamierzają się wycofać z tej inwestycji. Czy to oznacza, że miasto musi zapomnieć o offsecie? Mało tego, podobno firma chce odzyskać nawet wspomniane 1,5 miliona złotych, które są już na koncie miasta.

– W styczniu chcemy spotkać się z holenderskim inwestorem i wówczas pewnie wszystko się wyjaśni – zapewnia Jarosław Urbaniak, prezydent Ostrowa. Jeśli rzeczywiście firma Redema nie kwapi się do inwestycji, to może czas najwyższy otworzyć kolejne tereny między innymi przy ulicach Wrocławskiej i Spichrzowej. Może ci inwestorzy będą gotowi przekazać stosowny offset i podreperować budżet miasta.

– Nie mam sygnałów, że ktoś na Spichrzowej czy Wrocławskiej jest zainteresowany budową hipermarketów – mówi prezydent Ostrowa. – Jeśli nawet się pojawią inwestorzy, to nie wiadomo czy będą gotowi przekazać na rzecz miasta jakikolwiek offset. Oczywiście jestem gotowy do rozmów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto