Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KALISZ - Uchwała zablokuje dostęp do pieniędzy?

Andrzej Kurzyński
Miasto niesprawiedliwie dzieli pieniądze dla organizacji – mówi radna Iwona Michniewicz
Miasto niesprawiedliwie dzieli pieniądze dla organizacji – mówi radna Iwona Michniewicz Andrzej Kurzyński
Samorząd Kalisza zamierza przeznaczyć w tym roku aż 7 mln złotych na współpracę z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się m.in. pomocą społeczną, promocją zdrowia, sportem, kulturą, ochroną zwierząt, czy działalnością na rzecz kombatantów. Jednak według radnej Iwony Michniewicz, wiele organizacji nie będzie nawet miało szansy uszczknąć z tej puli choćby złotówki.

Zdaniem radnej, drogę do miejskiej kasy zamyka im „Wieloletni program współpracy Miasta Kalisza z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na lata 2010–2012’’, który już jutro mają uchwalić kaliscy rajcy. Powstaje on w oparciu o Ustawę o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Wskazuje ona aż 33 sfery, w których samorządy mogą współpracować z tego typu podmiotami. W kaliskim programie, który zyskał już akceptację czterech merytorycznych komisji Rady Miejskiej, wymieniono jedynie 20 takich sfer.

– I na tym polega błąd. Pod uwagę nie wzięto takiej sfery jak działalność wspomagająca rozwój techniki, wynalazczości i innowacyjności. Nie ma działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnej. Nie ma też mowy o pomocy w zakresie klęsk żywiołowych, choć niedawno przeżywaliśmy straszne chwile związane z powodzią. I to, co mnie zbulwersowało, to fakt, że nie mamy ujętych możliwości współpracy z organizacjami na rzecz rodziny, macierzyństwa, rodzicielstwa, upowszechniania i ochrony praw dziecka – grzmi radna. – Miasto, które ma kłopoty z pozyskiwaniem rodzin zastępczych, czy otwieraniem rodzinnych domów dziecka nie uruchamia i nie zamierza wspierać oddolnych inicjatyw, które mogłyby w tym zakresie owocnie zadziałać.

Radna jako przykład podaje stowarzyszenie pod nazwą „Fajna szkoła”, które zdobyło dofinansowanie z zewnątrz na akcję, dzięki której kilkadziesiąt niepełnosprawnych dzieci mogło uczestniczyć w dodatkowych zajęciach.

– Stowarzyszenie potrzebowało wsparcia ze strony miasta w wysokości 2500 zł, by wszystko ruszyło. I okazało się, że miasto, mając taki program, nie znalazło sposobu wyasygnowania tych pieniędzy – dodaje Iwona Michniewicz.

Za przygotowanie programu odpowiada Wydział Spraw Społecznych i Mieszkaniowych UM w Kaliszu. Jak tłumaczy jego zastępca, Janusz Sibiński, dokument powstaje na podstawie propozycji składanych przez same organizacje pozarządowe.

– Pani Michniewicz interpretuje przepisy na swój sposób – mówi Janusz Sibiński. – Ustawa tylko wskazuje obszary współpracy, a samorząd decyduje, które z nich wybierze. Trudno wpisywać współpracę z organizacjami na rzecz mniejszości narodowych, skoro takie w Kaliszu nie funkcjonują.

Dotychczas program współpracy z organizacjami pozarządowymi powstawał co roku. W tym, po raz pierwszy uchwalany jest na kilka lat. Co w takim razie z organizacjami, które mogą w tym czasie powstać?
– Jeśli pojawi się jakaś propozycja, to radni będą mogą wprowadzić zmiany w programie – dodaje Sibiński.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto