Rozmowy w sprawie remontu czy właściwie wymiany nawierzchni na Stadionie Miejskim trwają od lipca, kiedy opadła woda powodziowa i okazało się, że płyta boiska jest kompletnie zrujnowana. Niestety, dyskusjom - co robić nie towarzyszyły żadne konkretne prace renowacyjne a boisko cały czas było używane. Przetarg na remont nawierzchni został unieważniony, bo jedyny oferent chciał zarobić znacznie więcej niż oferowało mu miasto. Efekt jest taki, że obecnie boisko jest w żałosnym stanie. Bardziej dosadne określenie znalazł trener trzecioligowej Calisii Grzegorz Dziubek, który chwalił swoich piłkarzy za to, że potrafią grać na "takim g...". Jego wypowiedź trafiła do Internetu, była szeroko komentowana i zapewne była jednym z powodów spotkania władz miasta z gospodarzem obiektu, a więc szefami KKS Włókniarz 1925.
Ostatecznie zapadła decyzja, że Ratusz rozpocznie starania o pozyskanie funduszy na budowę sztucznej, trwałej płyty. Jeśli się ten plan powiedzie, inwestycja byłaby realizowana w przerwie wakacyjnej, po zakończeniu tego sezonu. Oznacza to, że na wiosnę mecze odbywać się będą "po staremu", stąd na dniach rozpoczną się prace renowacyjne naturalnej nawierzchni. Na początek wykonany zostanie nowy drenaż, który w przyszłości służyć ma także sztucznej murawie.
- Wywierconych zostanie kilkaset otworów, które wypełnione będą żwirem o odpowiedniej przepustowości - tłumaczy Piotr Gulczyński z KKS Włókniarz 1925.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?