Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz - Podręczniki z napadu na bank

Andrzej Kurzyński
Na trzy lata więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Kaliszu 36–letniego mężczyznę, który 17 sierpnia napadł na oddział Eurobanku przy ulicy Górnośląskiej w Kaliszu. Był to trzeci w ciągu zaledwie kilku tygodni napad na kaliskie banki. Kaliszanin odpowiadał za rozbój z użyciem noża. Groziło mu do nawet piętnastu lat odsiadki.

Tomasz U. zaplanował skok na bank, aby zdobyć pieniądze na... podręczniki dla dzieci do szkoły. Miał bowiem kłopoty finansowe. Sam utrzymywał żonę i dwójkę dzieci. Do tego miał do spłacenia kilkanaście tysięcy złotych kredytu w... Eurobanku. Feralnego dnia wypił kilka piw i około godziny 15.00 pojawił się przy ulicy Górnośląskiej. Jakiś czas siedział na murku naprzeciw banku i obserwował co dzieje się w środku. Mężczyzna postanowił, że będzie udawał niewidomego. Na oczy nałożył ciemne okulary, tak zwane lenonki, a w ręce trzymał patyk, który miał imitować laskę ułatwiającą poruszanie się ociemniałym. Musiał wyglądać wiarygodnie, bo kiedy siedział na murku podeszła do niego jakaś kobieta i spytała czy jest niewidomy? 36–latek wyjaśnił, że jest niedowidzący.

Kiedy z banku wyszli klienci i została tylko kasjerka, mężczyzna ruszył do akcji. Nieznajoma zaproponowała nawet, że przeprowadzi go przez jezdnię, a później wprowadziła do banku. Mężczyzna wyjął wtedy z kieszeni scyzoryk wędkarski i podszedł do pracownicy Eurobanku. Przystawił jej nóż do szyi i zażądał gotówki.
W sumie ukradł niewiele, bo 1810 złotych, po czym uciekł w kierunku ulicy Zgodnej. Przez podwórza przedostał się na ulicę Górnośląską, wsiadł w autobus KLA i jak gdyby nigdy nic pojechał w stronę domu. Po drodze umówił się na spotkanie z żoną. Na targowisku przy alei Wojska Polskiego przekazał jej pieniądze i powiedział, że je ukradł.

– Po około 30 minutach oskarżony telefonicznie powiadomił policję o dokonaniu rozboju i wskazał miejsce, gdzie będzie oczekiwał na policjantów. Po ich przyjeździe, został zatrzymany. Przeprowadzone badanie wykazało, że znajdował się w stanie znacznej nietrzeźwości. Miał blisko trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu – mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Przed sądem Tomasz U. przyznał się do wszystkiego. Zapewniał, że nie zamierzał nikomu robić krzywdy.
– To wszystko chyba przez alkohol. Kiedyś próbowałem się leczyć, ale nic z tego nie wyszło. Alkohol był silniejszy ode mnie – mówił przed sądem. – Miałem wyrzuty sumienia, dlatego przyznałem się i zadzwoniłem na policję.

Między innymi taka postawa wpłynęła na to, że kaliszanin został skazany na najniższą możliwą karę za tego typu przestępstwo. Wyrok zapadł jeszcze tego samego dnia, kiedy rozpoczął się proces. Sąd postanowił zastosować uproszczoną procedurę. Przesłuchał jedynie Tomasza U. i napadniętą kasjerkę banku.
– Wina oskarżonego nie budziła wątpliwości – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Nowakowski. – Oskarżony przyznał się do zarzucanego czynu. Jego wyjaśnienia w świetle zeznań pokrzywdzonej nie budziły wątpliwości.
Wyrok nie jest prawomocny.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto